Zimą często gotuję rozgrzewające warzywne potrawki, gulasze z aromatycznymi przyprawami - to jest mój numer jeden tylko za każdym razem modyfikuje dodając inne przyprawy i dodatki.
Potrawka z soczewicy najlepiej smakuje następnego dnia, tak więc w pojemnik i jutro jedzie ze mną do pracy.
Dodam, iż można ją zamrozić, a po rozmrożeniu smakuje jak świeżo ugotowana.
Składniki:
250 g czerwonej soczewicy
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
1 duża marchewka
kawałek selera (ok 1/4 średniej wielkości bulwy)
kawałek startego na tarce imbiru
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki gęstego mleczka kokosowego
1 litr zmiksowanych pomidorów malinowych (można zastąpić passatą ale wtedy trzeba będzie dodać trochę więcej wody)
3 łyżki oliwy z oliwek
1 płaska łyżeczka kuminu rzymskiego
1 płaska łyżeczka garam masala
1 łyżeczka słodkiej papryki mielonej
duża szczypta pieprzu cayenne (wg swojego smaku)
1 łyżeczka przyprawy z suszonych warzyw - najlepiej własnej roboty
1-1,5 łyżeczki soli +- do smaku
300 ml wody
Przygotowanie:
Soczewicę opłukać na sitku pod bieżącą wodą.
Cebulę, czosnek, marchew i selera obrać i pokroić w drobną kostkę, można użyć rozdrabniacza do warzyw.
Warzywa podsmażyć na oliwie - ok 5 minut, aż zmiękną.
Następnie dodać przyprawy: garam masala, kumin, słodką paprykę, imbir i przyprawę z suszonych warzyw - całość podsmażać ok 2 minuty, aż przyprawy będą intensywnie pachnieć.
Pod koniec dodajemy sól, pieprz cayenne, mleczko kokosowe i natkę pietruszki - gotujemy ok 3 minuty.
Chwilę odczekać i zajadać bardzo gorące, można podać z pieczywem albo z ryżem - wybór należy do Was, ja osobiście jem samą bez dodatków.
A jeszcze jedno nadmiar mleczka kokosowego można przelać w plastikowy pojemnik i zamrozić na następny raz, albo dodać do ciasta naleśnikowego.
Komentarze
Prześlij komentarz